sobota, 19 grudnia 2015

Wioska z piernika


Witam. Dziś będzie krótko i na temat, gdyż jest już wieczór i  pomału cały dom szykuje się do snu i nawet moja Nidy-się-nie-zatrzymuj-owczarzyca  spogląda już na mnie przez okno w  oczekiwaniu na nocleg. A ja siedzę sobie zmęczona i szczęśliwa.  Dziś za mną pracowity dzień. Na takie dni czekam nieomal cały rok. Takie,  które od rana do wieczora spędzam kuchni ;-) no tak dobrze widzicie – ja lubię pichcenie, a pichcenie świąteczne dla Najbliższych to już nawet chyba kocham – dziś za mną pierwsza tura świątecznych wypieków – tych właściwych, bo w tygodniu powstało kilka wypieków dekoracyjnych i je właśnie chciałam przedstawić. Jednocześnie chyba ogłoszę zakończenie  produkcji dekoracji zimowych … w końcu styczeń za pasem a to już oznacza wiosnę!!! ( I tak! Mieszkam w Polsce;-))

Krótka relacja z pieczenia - ciasto zrobiłam wg przepisu z  bloga  Moje Wypieki na ciasteczka świętego Mikołaja  idealnie się do tego celu nadaje, gdyż nie zmienia kształtu podczas pieczenia





  Lukier z  białka i cukru pudru - musi być naprawdę gęsty wtedy  wszystko łatwo i szybko się skleja







I Ktoś już czeka za drzwiami :-D

 pozdrawiam i życzę miłych i owocnych przygotowań do Świąt 


Ania

niedziela, 6 grudnia 2015

Choinka z desek

dziś 6 grudnia  i pomału  wkraczam w okres Świąteczny. Bez wyrzutów sumienia rozpoczynam dekorowanie,  oglądanie  bożonarodzeniowych filmów, słuchanie świątecznych piosenek  i  wypełnianie domu zapachami jabłek z cynamonem, pierniczków i pomarańczy.  
Ja jestem z tych, dla których najprzyjemniejsze jest oczekiwanie  i przygotowywania  do Świąt

U mnie dziś stanie choinka. Ale proszę o spokój, to nie  ta piękna, wystrojona,  pachnąca  i zielona. Ta czeka na Wigilie. 
To choinka "alternatywna" z desek. W sieci, na blogach pełno pomysłów na choinki z recyklingu z gałęzi, z drewna - przyznam, że spoglądałam na nie z wielką ciekawością i zainteresowaniem ale i pewną dozą strachu, że nie  wystarczy, że nie stworzy ona  tak magicznego  nastroju jak ta tradycyjna 
 I  nagle! olśnienie! przecież ja nie muszę  rezygnować z iglastego drzewka ! Ja mogę mieć dwie  choinki :-D i tak w tym tygodniu  powstała choinka - sypialniana. 
Oczywiście w zamierzeniu miała być biała, surowa, lekko shabby ale w efekcie wyszła szaro-biało-błękitna i dodatkowo upstrzona brokatowymi śnieżynkami.  ...jestem  chyba pół kobietą pół sroką :-) bo mam słabość (gigantyczną) do błyskotek brokatu i innych świecidełek, a że w czasie świąt  nikomu nie wyda się to dziwne i podejrzane, mogę wreszcie dać temu wszystkiemu upust i obrokatowywać świat  do woli.


Mierzenie, cięcie i malowanie


tu już poskręcana i udekorowana - choć myślę, że kilka dodatkowych ozdób jest wskazanych :-)


 i w porannym słońcu (tylko wtedy udaje mi się je zastać w domu, a to taki miły gość )




 
 wieczorem 

Pozdrawiam Wszystkich i do następnego razu


Ania

ps. Trzymam kciuki za piękne prezenty...bo pewnie byliście grzeczni :-)