środa, 16 marca 2016

szafka na klucze

Szafka na klucze powstała  z wielkiej potrzeby –Kto choć raz w egipskich ciemnościach poszukiwał kluczyka od skrzynki na bezpieczniki- w wielkim koszu kluczy, wie co to znaczy (swoją drogą to skąd my mamy tyle kluczy..?).
Muszę się przyznać, że jestem uzależniona od energii elektrycznej ;-) i jak tylko  zamruga prąd i zgaśnie światło  czuję się jak lekarz z  „Ostrego dyżuru” gdy na ekranie monitorującym funkcje życiowe pacjenta, pojawi się  prosta linia. Trzeba ratować dom i przywrócić mu burczenie filtrów akwarystyczny, dźwięk radia i jasność. Tu liczy się czas, przytomność umysłu i szybka diagnoza (bezpiecznik czy grubsza awaria w okolicy)… no i przyda się wiedza, który kluczyk to TEN właściwy – teraz już będę wiedziała!


Była kolorowa tablica na różne różności
"przed"

  listewki ucięte ze zbyt wysokich podstopni



"po "






pozdrawiam wiosennie 

Ania