Witam, dziś będzie ogródkowo - w końcu sezon 2016 się rozpoczął i już nawet zdążyłam wybaczyć majowi "niezbyt ciepły początek" , że tak to ujmę ;-). Nareszcie jest ciepło i przyjemnie.
Na zdjęcie wg mnie zasługuje glicynia vel wisteria pierwszy raz zaszczyciła nas swoim tak obfitym kwitnieniem,
dzię - ku - je - my :-D
bez lilak również się postarał
cieniste "zadomie"
czekające na przycięcie bukszpany
I fragmenty części, inspirowanej ogrodami wschodnimi - oczywiście proszę to traktować z przymrużeniem oka ;-) to niewielka rabatka, na której ćwiczę formowanie roślin i gromadzę kloniki japońskie (i shirasawy mój uroczy, najpiękniejszy też tu jest i bardzo dzielnie sobie radzi z mrozami i śniegiem )
i element który nie pozwala zrobić szerszego ujęcia ;-)- oczko wodne - welonkowe - w tym roku czeka na wykończenie - zdecydowałam się na poziomo położone deki, prawdopodobnie zabejcowane na czarno bądź szaro. Będę Was informować o postępach prac :-)
i wiecznie głodni mieszkańcy
i tu jeszcze raz podziękuję za pięknie przystrzyżony żywopłot.
Dzięki Radzio :-*
W warzywniku ziemniaki spokojnie rosną, jeszcze stonki nie przypuściły ataku, choć spodziewamy się go lada dzień :-)
Kalarepa znalazła już swojego wielbiciela, mam nadzieję , że się podzielą
i mam tu na myśli siebie a nie ich kolorowych pobratymców :-)
dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie
życzę cudownego dnia
Ania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz